Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Wielkopolskie o autobusowej ustawie: Kroplówka pilnie potrzebna

infobus
10.05.2019 11:00
0 Komentarzy

Aktualna sytuacja w regionie nie jest wesoła. Samorządypowiatu wrzesińskiego i gnieźnieńskiego organizują transport po upadku PKSGniezno, a likwidacją wszystkich regularnych połączeń grozi PKS Poznań.

Wielkopolski samorząd poinformował, że w tym rokuwojewództwo zawarło umowy regulujące zasady przekazywania dopłat do biletówulgowych z 82 przewoźnikami; dotyczy to przewozów regularnych realizowanych naterenie województwa na podstawie zezwoleń udzielonych przez organy samorządoweróżnych szczebli.

PKS Gniezno po upadku

Szczególnie trudną sytuację mają ostatnio pasażerowie wpowiatach gnieźnieńskim i wrzesińskim. Pod koniec kwietnia obsługująca oba tepowiaty spółka PKS w Gnieźnie w upadłości poinformowała, że od 1 maja zostajecałkowicie zawieszona regularna komunikacja autobusowa. Także w poprzednichmiesiącach przewoźnik sukcesywnie ograniczał liczbę realizowanych kursów. W tymtygodniu, w uzgodnieniu z władzami części gmin, firma przywróciła niektórepołączenia.

Prezes firmy Tomasz Zieliński informował w kwietniu, że nadecyzję o całkowitym zawieszeniu kursów wpływ miał m.in. odnotowany w ostatnimczasie 50-proc. spadek przychodów. Mniejsza liczba sprzedanych biletów związanabyła m.in. z kwietniowym strajkiem nauczycieli, który spowodował, że uczniowienie dojeżdżali do szkół.

W czwartek Starostwo Powiatowe w Gnieźnie poinformowało PAP,że przedstawiciel PKS Gniezno zadeklarował w środę (8 maja) na spotkaniuprzewoźników i samorządów, że zrealizuje połączenia komunikacyjne do końca rokuszkolnego – pod warunkiem podpisania porozumień z gminami, które wyraziły takąwolę.

-„Na obecną chwilę cztery gminy podpisały porozumieniaz przewoźnikiem, tj. Łubowo, Kiszkowo, Czerniejewo i Witkowo. Pozostałe gminyprowadzą rozmowy z PKS-em. Kwestia porozumień w sprawie tych połączeń musizostać rozwiązana do końca obecnego tygodnia. Ponadto, w wyniku środowegospotkania przewoźnicy podtrzymali wolę utworzenia Konsorcjum PrzewoźnikówPowiatu Gnieźnieńskiego, którego celem byłoby zabezpieczenie transportupublicznego w obszarze gmin powiatu gnieźnieńskiego” – podało biuroprasowe starostwa.

Przedsiębiorstwem, które było i jest zainteresowaneprzejęciem połączeń autobusowych po gnieźnieńskiej firmie, jest firma WA-MAMacieja Walickiego z Pyzdr. Do tej pory przedsiębiorstwo uruchomiło trzyregularne linie, czwarta ma ruszyć od września.

PKS Poznań bez wsparcia Poznania

Trudna do przewidzenia jest przyszłość spółki PKS Poznań. Zusług poznańskiego PKS korzysta rocznie 1,5 mln osób z 14 powiatów i 42 gmin.Liczba osób korzystających z przejazdów spółki zmniejszyła się w ostatnichośmiu latach o 53 proc. Mniej pasażerów skutkuje mniejszą liczbą połączeń, tozaś przekłada się na spadek przychodów ze sprzedaży biletów.

Władze stolicy Wielkopolski chcą, by do dalszej działalnościspółki dołożyły się okoliczne samorządy. Wskazują przy tym, że mieszkańcyPoznania stanowią tylko niewielki odsetek pasażerów korzystających z usługprzewoźnika. Według miasta alternatywnym rozwiązaniem jest likwidacja spółkipoprzedzona jej podziałem. W marcu radni miejscy zdecydowali o podziale PKSPoznań S.A. poprzez wydzielenie lokalu poznańskiego dworca i przeniesienie tejczęści majątku do spółki Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Poznański magistrat poinformował, że PKS Poznań, mimogłębokiej restrukturyzacji, nadal przynosi „znaczne straty na poziomiedziałalności podstawowej”. W 2017 roku spółka dopłaciła do utrzymaniaprzewozów autobusowych 5,5 mln zł. Według informacji przekazywanych przez miasto,od lipca spółce grozi likwidacja wszystkich regularnych połączeń.

Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak na spotkaniach zsamorządowcami z terenu województwa wielkopolskiego proponowałwspółfinansowanie przewozów autobusowych realizowanych przez PKS. Jak mówił,”Poznań nie może dopłacać do strat generowanych przez PKS, a związanych zusługami, z których korzystają głównie mieszkańcy innych gmin czypowiatów”. Wskazywał też, że stolica Wielkopolski „jest otwarta nawspółfinansowanie działalności transportowej PKS Poznań S.A. na analogicznychzasadach, jak to ma miejsce w przypadku kolei metropolitalnej”.

Sytuacja w regionie

Zastępca dyrektora departamentu transportu UrzęduMarszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego Jan Woźniak poinformował PAP wczwartek, że w tym roku woj. wielkopolskie zawarło umowy regulujące zasadyprzekazywania dopłat do biletów ulgowych z 82 przewoźnikami. Dotyczy toprzewozów regularnych realizowanych na terenie województwa na podstawiezezwoleń udzielonych przez organy samorządowe różnych szczebli, tj. wójtów, burmistrzów,prezydentów, starostów, marszałka.

Marszałek województwa udzielił zezwoleń 43 przewoźnikomwykonującym przewóz wojewódzki i międzywojewódzki. Na ich podstawierealizowanych jest 360 linii regularnych i 145 linii regularnych specjalnych;na terenie województwa realizowane są też przewozy na ok. 180 liniach, na którezezwolenia udzielili marszałkowie innych województw.

Z informacji przekazanych przez Urząd MarszałkowskiWojewództwa Wielkopolskiego, w 2017 r. na terenie województwa przewozy powiatowena 568 liniach były realizowane przez 74 przewoźników – niektórzy wykonywaliprzewozy równocześnie na terenie kilku powiatów. Przewozy gminne, opróczkomunikacji miejskiej, na 143 liniach były realizowane przez 29 przewoźników.

Z posiadanych przez wielkopolski samorząd informacji wynika,że na terenie województwa jest około 9 tys. przystanków przeznaczonych doobsługi komunikacji podmiejskiej i regionalnej. Niemal wszystkie przystankipołożone są przy drogach publicznych. Według GUS, w 2017 roku na tereniewojewództwa wielkopolskiego istniało przeszło 1 tys. linii komunikacyjnych.

Wielkopolski samorząd nie ma szczegółowych informacji nt.zmiany liczby przewoźników w regionie w ostatnich latach, czy zmiany liczbyobsługiwanych linii.

Zdaniem eksperta

Ekspert ds. transportu, redaktor naczelny miesięcznika”Autobusy” Zbigniew Rusak powiedział PAP, że sytuacja kołowegotransportu regionalnego w Wielkopolsce nie odbiega od sytuacji w innychczęściach kraju.

„Główny problem – nie tylko w naszym regionie – to brakjakichkolwiek korelacji między poszczególnymi sektorami transportu – mam namyśli komunikację miejską, kołowy transport regionalny oraz transport kolejowy.Każdy organizator transportu rozwija poszczególne sektory w swoim własnymzakresie, nie myśląc o osiągnięciu efektu synergii i jak najlepszymwykorzystaniu wszystkich środków transportu” – powiedział.

Jak dodał, „transport regionalny zabijany jest poprzezstale rozszerzającą się komunikację miejską”. „Niby powinniśmy się ztego cieszyć, ale komunikacja miejska jest rozszerzana w standardzieobowiązującym w mieście, czyli mamy częste przystanki, jeździmy autobusami omałej liczbie miejsc siedzących i jedziemy długo. A czas podróży to jest tenelement, który powoduje, że pasażerowie wolą jednak wsiąść do własnych czterechkółek” – powiedział.

Wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiakpowiedział PAP, że transport autobusowy jest niezbędnym segmentem siecitransportu publicznego w regionie – nie wszędzie docierają połączenia kolejowe.

-„Samorząd województwa rozpoczął intensywne prace nadwdrożeniem zapisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Został nawetprzygotowany i uzgodniony podstawowy dokument, jakim jest plan transportowy dlawojewództwa. Mijają lata, a niezbędne doprecyzowanie ustawy warunkujące jejimplementację nie może doczekać się finału legislacyjnego – obecnie procedowanajest 10 wersja projektu nowelizacji ustawy” – powiedział PAP Jankowiak.(PAP)

Komentarze