Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Sprawdzać, czy nie sprawdzać? Trzeźwość w czasie koronawirusa

infobus
10.04.2020 15:00
0 Komentarzy

Koronawirus zmusza wszystkich do niestandardowych rozwiązań. Także w zakresie sprawdzania trzeźwości kierowców autobusów.

Przewoźnicy radzą sobie na różne sposoby. Warszawskie MZA odstąpiły od badania prowadzących. MPK Wrocław postawiło z kolei na … słomki do alkomatów.

MZA posłuchało związków

MZA Warszawa na prośbę związków zawodowych zawiesiło badanie trzeźwości kierowców. Równocześnie na czas epidemii w autobusach wyposażonych w blokady antyalkoholowe zostały one wyłączone. A dodajmy, że dotyczy to kilkuset pojazdów warszawskiego przewoźnika.

Jednak nie bez znaczenia mógł być tu również fakt, że wśród zarażonych koronawirusem jest jeden z kierowców MZA. O tym przypadku pisaliśmy tutaj. W tej sytuacji można rozumieć, że zawieszenie testów trzeźwości i alcolock'ów ma wpłynąć na poprawę poczucia spokoju wśród pracowników MZA.

MPK Wrocław stawia na …

Wrocławskie MPK nie odstąpiło od sprawdzania trzeźwości kierowców. Jednak wprowadziło pewną nowość w trosce o ich zdrowie i bezpieczeństwo. A pomogła rzecz bardzo banalna co czyni pomysł oryginalnym.

Od 2 kwietnia na wszystkich zajezdniach MPK każdy motorniczy i kierowca może przy kontroli trzeźwości przed wyruszeniem w trasę wykorzystać również jednorazową słomkę. Wcześniej do dyspozycji były jedynie chusteczki do dezynfekcji.

Spółka ma nadzieję, że zakup wpłynie na większe poczucie bezpieczeństwa wśród kierujących, ale również wśród pasażerów. A to jest bardzo ważne, aby w obecnych czasach.

Badać, czy nie badać?

Ciężko powiedzieć czyj pomysł jest lepszy. Na pewno nie chcemy nikogo stygmatyzować. W czasie epidemii koronawirusa ważne jest jednak maksymalne utrzymywanie poczucia normalności. Dlatego wrocławski pomysł należy przyjąć za bardzo ciekawy i praktyczny.

Z drugiej jednak strony sytuacja pokazuje, że siedlisko wirusa, w którym można się zakazić są skrajnie różne. Więc tutaj pomysł MZA ma pewne swoje zalety. Jest jednak i minus. Brak kontroli zawsze może dać się we znaki w najmniej oczekiwanym momencie. A w obecnych czasach może to doprowadzić linczu medialnego, który nie posłuży nikomu.

Komentarze