Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rząd zwolni autokary z ZUS na kolejne miesiące! [FILM]

infobus
22.07.2020 17:00
0 Komentarzy

21 lipca Polskie Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych otrzymało obietnicę od wicepremier Jadwigi Emilewicz wydłużenia zwolnienia z ZUS branży autobusowych przewozów turystycznych.

-„Po wielu rozmowach i składanych przez nas pismach, postulatach – PSPA jako jedyna branża – autokarowa otrzymała wsparcie w postaci 4 miesięcznego ZUS-u lub postojowego. Szczegóły zostaną podane w najbliższym czasie – powiedział nam Rafał Jańczuk, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych.

Przypomnijmy, że Stowarzyszenie wnioskowało do rządu o pomoc finansową, które pozwoli uratować miejsca pracy, czyli o kontynuację dopłat do wynagrodzeń oraz zwolnienie z opłacania składek ZUS.

Kolejna prośba dotyczyła dopłat do autokarów, które nie są użytkowane, a generują koszty. Niemcy przeznaczyli na ratowanie swoich firm autokarowych 170 mln euro. Polska branża postuluje o 25 proc. tej kwoty. Tutaj na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje.

ZUS na 4 miesiące

Przypomnijmy, że najważniejsze instrumenty tarczy antykryzysowej, choć miały powszechny charakter, to były ograniczone w czasie. Natomiast turystyka jeszcze nie podniosła się po wirusowym kryzysie, dlatego już wcześniej rząd deklarował, że zamierza zwolnić turystykę z obowiązku opłacania ZUS przez kolejne miesiące. Autokarowy przewozów osób jako jedyny dostał cztery miesiące.

-„Przedłużenie zwolnień z ZUS, dopłat do wynagrodzeń i tzw. postojowego są jednym z naszych głównych priorytetów, stąd cieszymy się, że rząd zdecyduje się na ich sprawne wprowadzenie – mówi Bartosz Bieszyński, koordynator sztabu kryzysowego branży turystycznej, wydarzeń, spotkań i czasu wolnego.

Obraz klęski

-„Około 3 tys. firm przewozowych zostało szczególnie dotkniętych kryzysem z powodu pandemii koronawirusa i zastoju w turystyce, w tym co najmniej tysiąc przedsiębiorstw jest w bardzo złej kondycji finansowej – mówi Rafał Jańczuk.

Sytuacja jest tym poważniejsza, że branża spodziewa się odmrożenia najwcześniej w kwietniu 2021 roku. Dziś firmy przewozowe nie są w stanie na siebie zarobić, a pomoc ze strony państwa się kończy. Wprawdzie banki odmrażają finansowanie, ale bez dodatkowego wsparcia rządowego branża nie da sobie rady.

Branża autokarowa przetrwała pierwsze miesiące kryzysu dzięki wsparciu z tarcz antykryzysowych, m.in. z Polskiego Funduszu Rozwoju, oraz kredytom udzielonym już wcześniej przez banki. Uzyskanie kolejnego finansowania zewnętrznego było utrudnione, bo jeszcze do niedawna kredytodawcy odmawiali finansowania branży autokarowej.

Powolny powrót

-„Sytuacja powoli się zmienia i banki zaczynają udzielać kredytów, ale w dalszym ciągu brakuje zleceń. Obawiam się, że w sierpniu i wrześniu firmy nie będą miały z czego regulować swoich zobowiązań. Szukamy rozwiązań i instrumentów. Rozmawiamy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz z Agencją Rozwoju Przemysłu. Te dwie instytucje próbują z nami współpracować, ułatwić nam dostęp do tych środków finansowych, które mogą nas uratować – informuje ekspert. – Firmy leasingowe też zdają sobie sprawę z kłopotu, obecnie przekładają nam spłatę rat, ale okres karencji już się kończy – niektórym w sierpniu, innym w październiku.

W obecnej sytuacji, z uwagi na załamanie rynku turystycznego, firmy autokarowe nie mają możliwości zarabiania. Jak ocenia prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych, w poszczególnych firmach jeżdżą zwykle pojedyncze autobusy.

-„Dziś linie odmroziły się w 30 proc. i to są przewozy regularne, a turystyka praktycznie w 1–2 proc. To nie są tylko dane z Polski, ale i z całej Europy, a nawet świata, bo rozmawiamy z przewoźnikami z różnych krajów. Turystyki nie ma i w tym roku nie będzie – podkreśla Rafał Jańczuk. – Trwają rozmowy o przyszłym roku. Liczymy, że przyszły rok pozwoli nam pracować na 40 proc. poziomu z 2019 roku. To satysfakcjonuje firmy, bo wtedy już damy radę przeżyć.

Trudno jednak mówić o powrocie do sytuacji sprzed pandemii, kiedy polskie firmy autokarowe były liderem w przewozach w Europie.

-„Obsługiwaliśmy wszystkie największe firmy turystyczne, które organizowały spotkania w Europie. Jako branża byliśmy wizytówką Polski – najwyższa jakość i najlepszy serwis. Do tej pory przedsiębiorcy radzili sobie znakomicie i nie potrzebowali pomocy, ale trzeba zaznaczyć, że zakup autokaru to wydatek na poziomie 1,3 mln zł netto. Obecnie te pojazdy praktycznie nie mają wartości, firmy autobusowe nie mają zleceń, nie osiągają przychodów, a muszą pokryć stałe koszty działalności, które są bardzo wysokie. Znaleźliśmy się pod ścianą – zaznacza prezes firmy Raf Trans.

Komentarze