NIK: Połowa ukaranych nie płaci mandatów

infobus
21.11.2019 07:00
0 Komentarzy

Najwyższa Izba Kontroli ponownie rekomenduje wprowadzenierozwiązań prawnych oraz informatycznych uzależniających usunięcie punktówkarnych zgromadzonych w centralnej ewidencji kierowców od uprzedniegouiszczenia grzywny. Mogłoby to skutecznie motywować kierowców do płaceniamandatów.

Tymczasem należności z mandatów karnych rosną, bo system ichdochodzenia od wielu lat jest w Polsce nieskuteczny. Budżet Państwa traci natym rocznie wiele milionów złotych, gdyż istotna część kar grzywny nie zostajewyegzekwowana, a należności wynikające z tych kar ulegają przedawnieniu.Wprowadzona na początku 2016 r. zmiana systemu poboru tych należności,polegająca na jego scentralizowaniu, nie spowodowała dotychczas poprawyskuteczności windykacji oraz nie zapewniła wiarygodnych danych o stanienależności i zaległości z tego tytułu.

47 procent

Już w 2013 r. NIK alarmowała w swoim raporcie, że w Polscetylko blisko połowa ukaranych (47 proc.) płaci dobrowolnie mandaty. W przypadkuok. 23 proc. spraw kary grzywny zostały wyegzekwowane, pomimo uchylania sięukaranych od dokonania płatności. Natomiast w przypadku ok. 30 proc. sprawPaństwu nie udało się wyegzekwować kar i istotna ich część po upływie trzechlat od daty ich nałożenia ulegała przedawnieniu.

Unikanie zapłaty grzywnynałożonej w drodze mandatu karnego, nie wiązało się dla ukaranego kierowcy zjakąkolwiek dotkliwą inną sankcją o charakterze finansowym bądź niefinansowym, stanowiąc tym samymzachętę do odłożenia w czasie dokonania należnej płatności. Znacząca skalaprzypadków, w których pomimo zaangażowania organów państwa, nie doszło dowyegzekwowania nałożonych kar, utrwalała w części społeczeństwa przekonanie obraku nieuchronności wykonania kary.

Z ustaleń tamtej kontroli wynikało, że wlatach 2011-2012 Skarb Państwa tracił ponad 100 milionów złotych rocznie zpowodu przedawnienia się należności z tytułu mandatów.

NIK rekomendowała wtedy (w formie wniosku de lege ferenda),że jednym ze sposobów poprawy skuteczności wykonywania kar grzywny, nałożonychw drodze mandatów za naruszenia przepisów ruchu drogowego, byłoby uzależnieniemożliwości usunięcia punktów karnych zgromadzonych w centralnej ewidencjikierowców, od uprzedniego uiszczenia nałożonej grzywny. Rekomendacja ta niezostała zrealizowana i nadal pozostaje aktualna.

Zmiany, zmiany

Sytuację miała uzdrowić wprowadzona od 1 stycznia 2016 r.zmiana systemu dochodzenia należności z tytułu mandatów karnych, której celembyło usprawnienie procesu obsługi mandatów i poprawa skuteczności egzekwowaniatakich kar. Reorganizacja polegała na scentralizowaniu obsługi mandatówkarnych. Do 31 grudnia 2015 r. wojewodowie byli uprawnieni do poboru należnościz tytułu mandatów karnych, a wpływy z tego tytułu trafiały do Skarbu Państwa zaich pośrednictwem. Od 2016 r. windykację powierzono Naczelnikowi PierwszegoUrzędu Skarbowego w Opolu, a wpłaty z tytułu mandatów nie trafiają już na kontaposzczególnych urzędów wojewódzkich, lecz na rachunek bankowy wskazany przezministra właściwego ds. finansów publicznych.

Na etapie planowania reorganizacji Ministerstwo Finansówzałożyło, że wskutek centralizacji funkcji wierzyciela i powierzenia jejorganowi podatkowemu, wyposażonemu w niezbędne kompetencje i narzędzia,windykacja należności będzie sprawna. Wysoka automatyzacja prowadzenia działańwindykacyjnych miała sprawić, iż pomimo wprowadzenia do systemu poboru nowychelementów (informowania ukaranych o niezapłaconej grzywnie oraz przesyłaniaukaranym upomnień) zasoby kadrowe niezbędne do realizacji poboru i koszty dochodzeniatakich należności będą na takim samym poziomie jak w poprzedniej organizacji, wktórej funkcję wierzyciela pełnili wojewodowie.

Najwyższa Izba Kontroli nie kwestionuje celowościwprowadzenia ww. zmian organizacyjnych. Z przeprowadzonej kontroli (obejmującejlata 2016-2018) wynika jednakże, że założeń tych dotychczas nie osiągnięto,gdyż nie nastąpiło zwiększenie skuteczności dochodzenia należności z tytułumandatów karnych. Jednocześnie wzrosły koszty funkcjonowania tego systemu oblisko 6 mln zł rocznie czyli o ponad 30 proc.

Tym samym Najwyższa IzbaKontroli krytycznie oceniła dochodzenie w latach 2016-2018 należności SkarbuPaństwa z tytułu mandatów karnych.

Komentarze