Zdaniem ekspertów, produkcyjny potencjał na pewno mają krajowe spółki, które dostarczają autobusy elektryczne. Natomiast szanse na opracowanie elektrycznego pojazdu osobowego są niewielkie.
W Polsce w 2025 r. ma być 300 tys. samochodów elektrycznych - wynika z najbardziej prawdopodobnego scenariusza zawartego w analizie stanu rozwoju elektromobilności w naszym kraju. Raport przedstawiono 27 czerwca w resorcie przedsiębiorczości i technologii.
Cztery scenariusze
W "Analizie stanu rozwoju oraz aktualnych trendów rozwojowych w obszarze elektromobilności w Polsce" przedstawiono cztery scenariusze prognozowanego stanu floty pojazdów elektrycznych w Polsce w latach 2020-2050. Według najbardziej prawdopodobnego np. w 2030 r. ma być dostępnych 420 tys. w punktów ładowania, a w 2025 r. liczba samochodów elektrycznych osiągnie w Polsce 300 tys. W wersji pesymistycznej byłoby to 63 tys., a najbardziej optymistycznej - 1 milion takich aut.
Raport przedstawia również analizy dotyczące potencjału innowacyjnego i produkcyjnego pod względem rozwiązań innowacyjnych oraz pożądanych kierunków rozwoju polskiej branży motoryzacyjnej, w kontekście rozwoju elektromobilności w Polsce i na świecie; możliwej dynamiki elektryfikacji sektora transportu w odniesieniu do stanu przygotowania systemu elektroenergetycznego w Polsce; możliwości opracowania krajowej technologii recyklingu (utylizacji) baterii litowo-jonowych (i innych) wykorzystywanych w pojazdach elektrycznych oraz potencjału jednostek samorządu terytorialnego (JST) w zakresie rozwoju elektromobilności.
Autobusowy potencjał
Jak mówiła jedna z autorek raportu Iwona Rackiewicz, analizy te pokazują, że udział krajowych podmiotów w pracach projektowych i badawczo-rozwojowych w zakresie elektromobilności nie jest istotny.
-"Potencjał na pewno mają krajowe spółki, które dostarczają autobusy elektryczne. Z kolei szanse na opracowanie elektrycznego pojazdu osobowego są niewielkie, co wynika w pewnym stopniu z małego zainteresowania społeczeństwa zakupem takiego pojazdu" - oceniła.
Jej zdaniem, duży potencjał i rosnącą dynamikę ma budowa
infrastruktury ładowania i produkcja magazynów energii. Jeśli chodzi o
ewentualne zagrożenia dla sieci elektroenergetycznej związane z rozwojem
elektromobilności, to - referowała - do roku 2025 nie powinny one wystąpić, bez
względu na to, który ze scenariuszy będzie zrealizowany.
"Wraz ze zwiększaniem się liczby i mocy stacji ładowania, może to jednak wpłynąć na jakość energii elektrycznej w sieci" - oceniła.
Według niej polskie uczelnie oraz instytuty naukowo-badawcze
mają wystarczający potencjał do opracowania innowacyjnych technologii
przetwarzania zużytych ogniw litowo-jonowych.
-"Tak naprawdę drugie życie akumulatorów zdemontowanych z pojazdów jest uzależnione też w Polsce od rozwoju energetyki prosumenckiej" - mówiła. Jak dodała, analizy pokazują, że władze samorządowe wykazują duże zainteresowanie wprowadzeniem elektromobilności i udział administracji jest bardzo istotny w tym procesie. "Ona powinna pełnić tę rolę wzorcową w tym procesie" - wskazała.
E-rekomendacje
Autorzy wydali szereg rekomendacji dotyczących rozwoju elektromobilności. Jak mówiła Rackiewicz, jest pilna potrzeba uzupełnienia istniejących aktów prawnych o rozporządzenia wykonawcze, dotyczące m.in. Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Jej zdaniem, warte rozważenia jest także przyjęcie specustawy dotyczącej realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci dystrybucyjnych.
"Potrzebne są również zmiany w prawie, które by
przyspieszały możliwość budowy infrastruktury ładowania, ponieważ
niejednokrotnie czas potrzebny do uzyskania zgód i pozwoleń jest bardzo
długi" - wskazała.
Według autorów raportu, konkursy organizowane przez
Narodowe Centrum Badań I Rozwoju, Centrum Unijnych Projektów Transportowych czy
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska powinny być kontynuowane ze szczególnym
uwzględnieniem wsparcia start-upów. Istnieje też potrzeba opracowania przewodnika,
który wspierałby sprawną realizację inwestycji w infrastrukturę
elektromobilności.
"Konieczna jest też zmiana łańcucha dostaw w sektorze
produkcji podzespołów i części zamiennych, co wynika chociażby z faktu, że
pojazd elektryczny zawiera ok. 20 części ruchomych, a konwencjonalny ok.
100" - mówiła.
Podkreśliła konieczność inwestycji w rozwój branży autobusowej i popularyzacji car-sharingu, a także inwestycje w opracowanie i weryfikację technologii recyklingu ogniw litowo-jonowych w skali półtechnicznej albo w formie instalacji pilotażowej i wprowadzenie szeroko dostępnych źródeł wsparcia finansowania. "Potrzebna jest także edukacja społeczeństwa, która będzie promowała niskoemisyjny transport" - zaznaczyła ekspertka.
Autorzy analizy
Raport opracowało konsorcjum Atmoterm i Forum Elektromobilności na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Zawarte w nim wnioski i rekomendacje dotyczą czterech głównych obszarów: potencjału innowacyjnego i produkcyjnego, możliwej dynamiki elektryfikacji sektora transportu, możliwości opracowania krajowej technologii recyklingu baterii wykorzystywanych w pojazdach elektrycznych, potencjału jednostek samorządu terytorialnego w zakresie rozwoju elektromobilności. (PAP)
Cały raport znajduje się TUTAJ
Spodobał Ci się ten artykuł? To polub nas na

Dodaj komentarz
Portal TransInfo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Mechanizm komentowania służy merytorycznej dyskusji dotyczącej informacji oraz materiałów umieszczanych w Portalu TransInfo.pl. Pragnąc przestrzegać obowiązującego prawa oraz zachować merytoryczny charakter dyskusji informujemy, że komentarze pozamerytoryczne, obraźliwe, utrzymane w tonie lekceważącym osoby trzecie lub zawierające jednoznaczne oskarżenia wobec tych osób będą usuwane. InfoBus zastrzega również sobie prawo redakcji bądź skrótów pojawiających się na portalu opinii.